niedziela, 24 lutego 2013

Motto na całe życie

  CZEŚĆ! Na wstępie pragnę podziękować blogerce Arcanus o zaprojektowanie mi grafiki. Gratulacje Ola, bardzo mi się podoba.Podaje wam tutaj oczywiście link do jej bloga    KLIK!     
Zastanawiam się także nad umieszczeniem rubryki z blogami poleconymi. Ale przejdźmy do rzeczy!


  Zastanawialiście się kiedyś jak przeżyć życie(masło maślane ale OK), aby być zadowolonym, kiedy nadejdzie czas śmierci? Ja tak. No bo do cholerki, nie chce żałować, że czegoś nie zrobiłam. Chce skakać przez góry, latać nad chmury i spać wokół ciasta! (Alicja...Ty idiotko -.-) Chce się zestarzeć wiedząc, że nie zmarnowałam życia. Chce umrzeć szczęśliwa, aby cały świat klękał u mych stóp. Ale hej! Post nie o umieraniu. Post jest o tym jak żyć aby być szczęśliwym i niczego nie żałować (misja zakończona!). Wiecie co? Ja zrobię jeszcze coś, co zapamiętam na zawsze. Tak, tak! Ale nie, sama czegoś takiego nie zrobię..Wy! Wy mi pomożecie! A mam na myśli moich przyjaciół. Zrobimy jeszcze taki odpał, który się psychologom nie śnił. Będziemy się kąpać w fontannie, zaciskać dłonie z lodem i solą, jeździć wózkiem z galerii i robić iglo przed blokiem! (Jakim blokiem..?O.o) Tak, tak. Wszystko to się spełni. A żebyście wiedzieli! Będziemy pracować na wspaniałe wspomnienia.

 -A zasady, prawa, obowiązki?
-Jebać to! (Jak to "ktoś" powiedział)

  Co się będziemy przejmować zasadami. Nikt ci, nic nie zabroni! Nie zabroni ci żyć jak chcesz! Ty tworzysz historie swojego życia. Chcesz być lekarzem, ucz się. Chcesz lecieć w kosmos też się ucz. Ale hej! Zabawa też potrzebna jest! Kiedy pójdziesz spotkać się z przyjaciółmi jak nie za czasów dzieciństwa(A ty się kurcze znasz gimbusie) Tak, tak wiem. Powiesz, że przesadzam i nie znam się na życiu. Powiesz, że życie nie jest takie proste. A więc, powiem tak. Może i jestem bananowcem, może i nie znam się na życiu. Wiem, że nauka jest potrzebna, chociaż twierdze, że nie uczą mnie tego co "będzie mi potrzebne". Ale mogę się już wypowiedzieć. Przeżyj życie tak ja sam chcesz. Może masz marzenia, które nie mają szans na spełnienie ale hej! Próbować można! Kiedy już będziesz staruszką/staruszkiem nie zastanawiaj się co by było gdybym właśnie TO zrobiła. Gdybym chociażby poleciała na księżyc i wykorzystała tą jedną szansę. Nie rób tego. Ty nie marz o tym to było. Przypominaj sobie z uśmiechem na ustach jak to było. Co się wydarzyło. Bądź wtedy szczęśliwy, że przeżyłeś życie jak chciałeś. I na podsumowanie takie motto, którym zamierzam się kierować-"Żyje tak, żeby umrzeć szczęśliwie".

poniedziałek, 11 lutego 2013

Kumpel z internetu

  Znasz to uczucie kiedy z bardzo dziwnych przyczyn, w krytycznej sytuacji wypłakujesz się osobie która ciebie nigdy nie widziała. Nie? Najciekawsze doświadczenie w moim życiu. Mając problem poznajesz osobę która mieszka choćby na drugim końcu kraju. Poznajesz osobę która nie osądzi ciebie, tylko sytuacje w której się znajdujesz. Osoba taka nazywa się "kumpel z internetu". Bo internet to nie jest tylko miejsce do odprężenia się po ciężkim dniu w szkole czy pracy. Ja jestem dziwną dziewczyną. Wrażliwa ale jak trafi pod moje ręce jakaś konsola...Zmiłuj się. Krew, flaki i latające kule po nabojach. Tylko tyle na określenie tego w co lubię grać ale nie o tym post. Dzięki właśnie grom poznałam kolegów. Z jednym z nich "przyjaźnie się" ( można to tak nazwać) od roku, właściwie. Mając jakieś problemy w szkole, nie lecę do mamy, nie lecę od razu do przyjaciół. Pierwszymi osobami które dowiadują się o moim problemie są właśnie kumple z internetu. Mój kolega mieszka na drugim końcu kraju, jeszcze się nie spotkaliśmy. Nie widząc mnie i na początku nie znając mnie zwierzył mi się. A ja jemu. Wyobrażasz sobie to coś, co panuje między takimi osobami? Nie potrafię tego określić. Jest to coś w rodzaju bardzo dużego zaufania w stosunku do drugiej osoby. To on właśnie pierwszy wie, że dostaje szlaban, pisze sprawdzian z historii i ma trzymać za mnie kciuki czy jestem u lekarza. Taka osoba bardzo często staje się waszym jedynym wsparciem.Ale trzeba uważać. Bo wszystko w mgnieniu oka może się zmienić. Z przyjaźni w miłość. A tego ja osobiście nie chciałam. Ale cóż nie mamy na to wpływu.Trzeba uważać, bo przecież miłość damsko-męska istnieje do pierwszego pocałunku. Uczucia...Takie dziwne to uczucie, bo przecież "oni" właściwie ciebie nie znają. A mimo wszystko mówią ci wszystko. I wyobraź sobie coś takiego, że lepiej dogadujesz się z taką osoba niż z kolegami z klasy czy z przyjacielem. To jest bardzo dziwne. Ale ja nie znam na takie sytuacje wytłumaczenia. Ale najmilsze uczucie w takiej "przyjaźni" to czas, kiedy jedno z was powie "Nie żałuje, że ciebie pozałam/em. Nie wiem jak to się stało, ale bardzo się ciesze, że poznałam/em kogoś takiego jak ty"

-Koleś! Skąd ty ją wytrzasnąłeś?! Ona jest ZAJEBISTA!
-..Nie twoja partia.
-Ale skąd ją wytrzasnąłeś?! Ja chce taką! Ona jest zajebista! Skąd?! GADAJ!
-...Z internetu! :D