czwartek, 9 maja 2013

Cicho!

Cześć! Na początek wspomnę o wspaniałej pogodzie, bo początku są trudne, dziwne i bo tak. Ale przechodząc już do rzeczy, chcę wygadać się o braku "współpracy" klasowej. Ja należę do naprawdę wspaniałej klasy, jesteśmy jak rodzina. Wyjątkowo spokojny rocznik według nauczycieli, chociaż ja bym się tutaj kłóciła xD A chodzi mniej więcej o zgłaszanie pracy domowej.
  Zwykły dzień, wszystko gra. Koniec lekcji. Pani zadaje prace domową z tej, tej i tej strony. A następnego dnia kicha!
  Wiadomo, lenistwo. Większość klasy nie zrobiła zadanej pracy. I jest sytuacja:


 -Dobrze, czy coś było zadane?
-TAK!
-NIE!
-Było przecież ze strony 89..
-SIEDŹ CICHO!!
-Dobrze, to pokaże mi ją numer 15


Ja rozumiem. Jeśli nie ma tej pracy domowej tylko 3 osoby. Okej. ALE jeśli nie ma jej cała klasa to już chyba można skłamać dla dobra CAŁEJ KLASY. Echh...A co gorsza, u mnie w klasie nie można nauczyć kolegów i koleżanek, że w takiej sytuacji najlepiej nic nie mówić. To chyba powinno być wrodzone, taki instynkt. Nie rozumiem, czy tylko ja mam taki problemy?! Mówiliśmy z koleżankami takim osobom ,,Jak będzie pytać czy coś, to cicho, bo połowa klasy nie ma". Ale nie. BO trzeba powiedzieć, że było zadane, tylko dlatego, że JA zrobiłam. Nerwica. Idę odrabiać lekcje, bo na pomoc to ja nie mogę liczyć w takiej sytuacji xd