Zanczę od tego, że każdy z nas podejmuje decuzje które MOŻE są dobre a MOŻE złe. Nie wiemy tego. To jest jak 'gra w ciemno'. Ale cóż. Podejmujemy ryzyko. A co z tego wynika?
No właśnie, co?
Ja sie gubię, ostatnio. Niby wiem czego chce a zaraz zmieniam zdanie. Niby wiem kim jestem ale zmieniam sie za szybko. Niby żyje jak chce a tak nie jest.
Na pewno wiecie, że nie łatwo jest zmienic siebie, decyzje, twierdzenia które się wyznaje całe życie. Ja właśnie sie gubie..Biorę udział w czymś co nie ma kompletnie ŻADNEGO sensu. Ale mimo wszystko brne w to cały czas..dwa miesiące. Co mam robić? Bo ja nie wiem. Jestem idiotką. Ale to wiedziałam już przed wakacjami. Pomoże mi ktoś? Prosze..Nie chce 'zranić' nikogo. Nie chce. Tym bardziej, że są to osoby do których coś czuje ale...one czuja co innego. To jest zagmatwane! Są plusy i minusy mojej sytuacji.
PLUSY:
- Jestem szczęśliwa
- Czuje się kochana
- Mam osoby które mnie wspierają i się troszczą
- Jestem smutna
- Czuje sie zamknięta
- Nie mam wolności
- Wiecznie martwie sie czy przypadkiem kogoś nie zranie
- Cierpie, bo chce uszczęśliwać innych choć sama nie jestem w pełni szczęśliwa
- Zazdroszcze
- Nie szanuje siebie i swoich twierdzeń
- Robie wszystko wbrew sobie
- Jestem młoda, za młoda
- Za bardzo zobowiązana
- NIE JEST OKEJ.