piątek, 28 grudnia 2012

Charakterystyka moich jednorożców! :D

Hey! Mam dzisiaj pozytywne nastawienie do ludzi a to za sprawą niesamowitych osób, które mnie otaczają. A są to osoby, które chodzą ze mną do klasy, są znajomymi i jak najbardziej tymi dla, których mój uśmiech jest ich własnym uśmiechem. Otaczają mnie ludzie pełni pasji, motywacji do działania, zainteresowań i kompletnie dziwnych pomysłów! : D A post jest poświęcony właśnie dla tych osób! Dla tych z którymi spędzam pełno czasu i najlepsze chwile. Każdy jest inny, trafi się jakiś pokemon, jednorożec, poniacz, gulman, dziwne powiązanie z tyczką ;D Ale przejdę do opisywania moich znajomy, może kiedyś natrafią na mego bloga i przeczytają kim dla są mnie.

Gabriela- na nią szkoda literek ;D Nie no żartuje, jesteśmy przyjaciółkami dlatego jest dla mnie ważniejsza od czekolady( a musicie wiedzieć, że czekolada to moja miłość).

Nateee- jest to człowiek( a raczej mój prywatny dzik), który rozmawia ze mną o wszystkim i o wszystkich. Czasami ma takie pomysły, że zadziwiają nie tylko mnie ale wszystkich naszych znajomych. Ma prześliczne oczy i nie wierzy, że jest ŁADNA! *.* Mówię i mówię a ona nie chce uwierzyć..Ale to sprawia, że nie jest "pusta". Jej teksty zadziwiają mnie do granic możliwości ( są tak śmieszne). Wspaniale się z nią bawię!Ma wiele zainteresowań i robi wspaniałe zdjęcia. A i powtórzę jeszcze raz jesteś ŁADNA( dla niej, bo wiem, że to przeczyta).

Olka- wspaniała pisarka, interesuje się sportem. I nie jest to krótka przygoda jak dla niektórych nastolatek, ona planuje już przyszłość jako DZIENNIKARKA SPORTOWA! Pięknie śpiewa, robi najlepsze ataki, bloki xD Jest śliczna, ma piękne oczyska *.* ( Do cholery, wszystkie mają piękne oczy O.o Tylko nie ja..podejrzane). Humor, hmmmmmmmm zmienia go jak skarpetki xD Raz pogodna jak wiosna, a raz...smutna. Ale my ją pocieszymy! :D Szczere rozmowy z nią zawsze są mile widziane : )

Kubusss- nasz przyjaciel! Ja Alicja znam go od piaskownicy a Gabrysia od 3 klasy. Jest...dziwny. Bardzo dziwny. Jak napije się za dużo coli świruje przez tydzień. Ale to u niego normalne. Jest nieogarnięty, jeździ na jednorożcu i wącha kwiatki od spodu :D Ale za to jest wyjątkowy! Ma markerową grzywkę( najczęściej różową, bo na taki kolor zawsze warto malować chłopakom włosy xD). Razem wpadamy na najgłupsze pomysły i dobrze nam z tym! ;D

Bbartek- hmmmmmmmm poznał mnie(Alicja) z nim nasz kolega. Na początku trochę się wstydziłam ale jest równie zakręcony jak ja, Gabrysia czy nasi znajomi. Uwielbia czekoladę i żelki( JAK JA :D). Wspaniale rysuje i również wącha kwiatki od spodu ;D Pomysłowy, śmieszny i....mamy wiele wspólnego. Razem śmiejemy się do upadłego. Gramy razem w gry i spędzamy dużo, dużo czasu. Ale dlaczego takich chłopaków nie ma w mojej okolicy?! ; (

 Jaszczębi- lubię ją ale czasami działa mi na nerwy. Znaczy może nie działa na nerwy ale wiedząc, że nie ma racji uparcie stoi na swoim : ) Ale równie dobrze spędzam z nią czas.

Gordon- Bardzo, bardzo, bardzo zakręcona dziewczyna. Ma całkowity bałagan w głowie. Pasuje na określenie..."A nie robię tej pracy domowej, a gdzie jest mój czołg? *.* "Uwielbiam się z nią wygłupiać..powiedźmy, że to żeńska wersja Kuby xD

Bartolo- emmmmm fajny, fajny koleś ; ) Bardzo lubię z nim gadać..o WSZYSTKIM. Jest fajnym kolegą, nawet bardzo fajnym. Żarty też ma zajebiste :D Tego o to pana nie wiem jak mam jeszcze opisać..xD

Jest jeszcze Mati, Paweł, znajomi od strony Gabrieli : D Post jest poświęcony dla was, abyście wiedzieli kim dla mnie jesteście : ) Mój świat nieogarów i armii z żelek! :D

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Wesołych świąt!

Aby Święta były specjalnymi dniami w roku,
by choinka w każdych oczach zalśniła blaskiem,
By kolacja wigilijna wniosła w serca spokój
a radość pojawiała się z każdym nowym brzaskiem.
By prezenty ucieszyły każde smutne oczy,
by spokojna przerwa ukoiła złość
By Sylwester zapewnił szampańską zabawę,
a kolędowych śpiewów nie było dość!


Od Animy...Gabrieli i Alicji najszczersze życzenia! :D

Nowa era i poważne rozczarowanie.

  Dziewczyna może i ładna. Może i "wychwytywana" przez chłopców. Może i ma miliony znajomych i rząd przyjaciół. Ale do cholery po co mi to?! Mój chłopak ogląda się za innymi dziewczynami a ja...Cierpię. A ten rząd "przyjaciół" Gdzie?! GDZIE ON JEST? Gdzie ten szereg ludzi biegnących za mną w każdej chwili. CO prawda ustawiał się za mną dopiero, kiedy miałam najlepsze ciuchy i poukładane życie towarzyskie.
  A kiedy mój uśmiech znika to...właśnie, co się wtedy dzieje? Wszyscy uciekają i NIKT nie che mi pomóc.A przyjaciółki.. Dlaczego one ode mnie odeszły. Dlaczego? Dlaczego mnie zostawiły. A podobno mogłam wam zaufać.W dupę z takimi ludźmi! Wyjdźcie i zostawcie mnie! Skoro już was nie obchodzę to dlaczego wtedy staliście za mną murem?! DLACZEGO?! Wytłumaczy mi ktoś... Powiedź, te kłótnie które są między nami...czy to było potrzebne? Dlaczego w głowie mam tyle pytań a jeszcze mniej odpowiedzi... ODPOWIEDŹ! Skoro byłyście ze mną w tych wszystkich chwilach to dlaczego teraz mnie zostawiłyście. Dlaczego moja koleżanka, która znikąd stała się moim wrogiem nagle jest osobą która mnie wspiera. Wytłumacz mi! DLACZEGO?! A ty?! Miałeś być na zawsze.. Na zawsze przy mnie. Miałeś być osobą, która mnie przytuli, obudzi o 3 nad ranem i powie "Kocham CIĘ i nigdy cię nie zostawię". Osobą, która pocałuje mnie przy wszystkich, będzie traktować jak najważniejszą osobę...A co robisz? Oglądasz się za tymi wszystkimi dziewczynami w swojej szkole. Potrafisz być wierny..NIE! Jesteś beznadziejny i żal mi siebie, że poświęciłam ci tyle czasu. Okłamywałeś mnie na każdym kroku, mówiłeś " zależy  mi" ale nie dodałeś " na zrobieniu cię w huja". Kochasz mnie?! Za co? Za to, że mi zależało na tobie..CO? CO ty do cholery zrobiłeś? Zmarnowałeś tylko mój i swój czas...
   Wszyscy się ode mnie odwrócili... A teraz...Właśnie, co teraz...Mam żyć jakby nic się nie stało. Dręczy mnie wszystko. Wszystkie kłótnie i nikt mi  nie chce powiedzieć.. za co ode mnie odeszli. Powiązali się wszyscy a ja..Zostałam z WROGIEM? TO chyba nie wróg skoro rozmawia ze mną i rozumie mnie. A swoim postępowaniem wobec świata imponuje nie tylko mi ale wszystkim naszym znajomym, którzy stoją za nami murem. Którzy idą za nami krok w krok i patrzą...Jak nowa era się zaczyna. Ta nowa, lepsza era.

                           ~Rozalia~

Jest to historia a raczej bieg wydarzeń, które przydarzyły się jednej z dziewcząt. Nie chodzi tu o mnie czy o kogoś z mojego kręgu, ale o osobę po której widać, ze los stawia przeszkody. Napisałam to, bo jest odważna i bardzo słaba emocjonalnie dziewczyna i uczennica. Na pewno jakaś namiastka z tego jest niektórym znana. Przynajmniej mi..Próbowałam to napisać wcielając się w jej skórę, ponieważ ja, moi znajomi, koleżanki, koledzy zadają sobie takie pytania. Może nie takie..ale w pewnym stopniu podobne. Co oznacza ~Rozalia~  Jest to skrót. Żeby miało to jakiś wygląd i wyobrażenie..Jest coś w stylu podpisu. Ale ma to też głębsze zastosowanie, którego nie mogę napisać. Jest to "pseudonim" uczennicy, która mimo takiemu biegu wydarzeń staje na własnych nogach. Nie wszystkim się może podobać ten post, bo wiem, że niektórzy nie lubią czytać o "miłostkach" (ja jestem taką osobą) jednak poruszyło mnie to jak ta dziewczyna, uczennica się zamartwia. Jak kilka wydarzeń może spowodować brak przyjaciół. I to jak w takiej sytuacji się podnosi. Jak zaczyna nową, lepsza erę. Mam nadzieję, że post się podobał : )

piątek, 7 grudnia 2012


    Moi kochani! Przydałoby się machnąć jakiś post na zbliżające się święta ale myślę, że wszyscy wiedzą jak się je spędza i z kim. Z najbliższymi, dlatego nie będę pisać jak ważne jest spędzać czas z rodziną. Sama nie miałam ostatnio najlepszych relacji z rodzicami, więc nawet nie umiałabym wydusić z siebie jakiś "pięknych słów" o rodzinie. W ogóle to nie sądzę, że trzeba o tej okazji coś pisać..wszyscy wiemy co to za święta. Hymmmm może jeszcze coś... Albo nie! Pamiętajcie, aby święta spędzać z najbliższymi...i w tej chwili, na ten czas to jest najważniejsze. Przynajmniej jedna z ważniejszych rzeczy ; ) Pozdrawiam i życzę wesołych świąt z rodziną <3 


Dlaczego to kojarzy mi się z dzieciństwem? O.o
Kochajmy, bo wszystko ma swój koniec...Ale na końcu, zawsze znajdzie się początek czegoś nowego ;*