Cześć! Dawno nas tu nie było ale nie będę się teraz o tym rozwodzić. Jest wiele ciekawszych tematów a jednym z nich jest to, że czas nie stoi w miejscu.
My ciągle dorastamy. Zostało już kilka miesięcy do rozpoczęcia nowego rozdziału. Zaczynamy się zastanawiać czy wybrać lepszą szkołę czy zostać razem ze "starymi" kumplami. Spędziliśmy właściwie całe przedszkole i całą podstawówkę. A teraz? Ma się to wszystko skończyć? Spędziliśmy tyle wspaniałych chwil, tyle się wydarzyło a już za kilka miesięcy ma się to wszystko skończyć? Jedni wybiorą kumpli a inni lepszą szkołę. Wszystkie nasze przypały, wszystkie nasze dziwne mózgi, to wszystko już niedługo nie będzie takie same jak zawsze.Skończy się ten czas. Już nie będzie to stara ekipa.
Wypełniona będzie "nowymi". Nowe osoby zastąpią inne. Przyjaźnie i koleżeństwo w podstawówce może zostać naruszone. Wszystko się zmieni. Ale czy na lepsze..?
A może to dobry pomysł? Żeby poznać nowe osoby. Żeby nie czuć się przywiązanym do jednego człowieka czy grupy ludzi. Może to czas na zmianę otoczenia. Może to czas na zmiany.
Wyzwanie?
Na pewno. Ale czy łatwe do zrealizowania? Nie, nie łatwe.A Alicja jak sobie poradzi? Dla tej śmiałej dziewczyny z górą przejmujących wydarzeń to nie jest problem. Przywiązuje się do osób. Bardzo mocno. Ale jestem realistką z duszą przepełnioną marzeniami. Nie potrafię żyć z myślą, że jedna osoba zostanie przy mnie na stałe. Wszystko się kiedyś kończy. Grupa ludzi.. Tak, mam takie osoby. Ale nie potrafię żyć ze świadomością, że mogą przy mnie zostać na dłużej. Przynajmniej nie teraz. Kiedy przyjaciółka mieszka w innym kraju, przyjaciel się zmienił ( A może to ja się zmieniłam? ) a rodzina..Ahh!
Wszystko się kiedyś kończy i to chyba najwyższa pora, żeby odciąć się od niektórych. Tak, najwyższa pora na to żeby nie przywiązać się do nich " za bardzo". Na to żeby powoli odsunąć się od nich wszystkich. Od tej "ekipy". Od klasy która jest jedną wielką "rodziną". I powoli się przeprowadzić. Bo wszystko się kiedyś skończy. Ale ja jestem przygotowana. Przygotowana na stracenie osób z którymi spędzam najwięcej czasu. Szczerze, to spędzam z nimi nawet więcej czasu niż z własnym ojcem. Śmieszne...Więc tak! Jestem przygotowana na nowy rozdział.
Ale kiedyś się jeszcze wszyscy spotkamy i zobaczycie! Kiedyś znajdę tą starą ekipę. Która jest dla mnie jak "rodzina". Kiedyś będziemy wspominać wszystkie nasze przypały. Zobaczycie! I będziemy się śmiać. To jeszcze nie koniec. Nawet jeśli nie zobaczę się z niektórymi kilka dobrych lat.
Do zobaczenia.
Fakt, kiedyś wszystko się skończy. Szkoda że aż tak szybko..
OdpowiedzUsuńTo nie będzie ta sama klasa..I nie te same przyjaźnie i koleżeństwo.
Ja staram się o tym nie myśleć, nie lubię zmian, bardzo. W gimnazjum będzie jeszcze w miarę po staremu to w liceum wszystko może legnąć w gruzach. Ale na razie warto myśleć o tym co jest tu i teraz ;)
OdpowiedzUsuń