Borówkowa z borówkami!
15.07.2012rDziś wchodziliśmy na górę o nazwie Borówkowa! Nie jestem pewna ale to chyba dlatego, że wszędzie rosną na niej borówki ^^ Miała ona 899m.n.p.m. Na szczycie było pieknie. Ja już miałam okazje z klasą widzieć takie niezwykłe widoki. Nie wiem czy już wam mówiłam ale Gabrysia postanowiła sie odchudzać, więc dobrze jej ten "spacerek" zrobił. Ja oczywiście mówiłam jej, że jest ładna, ale jest również uparta jak nikt ; ) Zmęczeni ruszyliśmy do ośrodka.
OBIADEK!
Nie ma to jak rosół i schabowy ; ) Lepsze posiłki są oczywiście babci ale te tez były niczego sobie.
Do kościółka! Było...miło. Ksiądz specjalnie dla nas zrobił kazanie i nawet małą demonstracje na temat " Bóg i oddziaływanie na ludzi". Można tak powiedzieć ; ) GABA BÓJ SIĘ! Widziałam tam pajaka wielkości orzecha włoskiego. W nocy przyjdzie i..CIĘ ZJE! Błahahhaah..xD Jeszcze co śmieszne NIKT oprócz NAS (ja, Gaba, Marycha, Lola i Zosia) nie wziął kurtki przeciwdeszczowej. W połowie mszy rozpadało sie tak bardzo, że musielismy czekać aż skończy padać -.-
KONKURS FRYZUR!
Ubrałyśmy i uczesałyśmy Zosię. Nie wygrała ale nic dziwnego skoro jedna z dziewczyn przebrała się za chłopaka ; ) Ja, Gaba, Lola i nasz kolega Wojtek byliśmy w komisji konkursowej. Było tyle śmiechu, że prawie płakaliśmy. Brat powiedział, że nie znał mnie od tej strony. Zmienialiśmy dużo razy decyzję zwycięzcy ale nareszcie UDAŁO SIĘ! Było naprawdę 'fajnie' i trzeba to powtórzyć!
Przepraszam, że posty o koloni nie pokazywały się tak długo ale nie mogłam się zebrać i uzgodnić z Gabrysią, która z nas ma napisać posta ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz